Moje zamiłowanie do ekologii i wszystkiego, co istnieje w zgodzie z naturą nieustannie narasta, a podążając tym tropem natknęłam się ostatnio na równie modny i popularny temat weganizmu. Skłamałabym, gdybym nazwała się weganką, ponieważ nie wyobrażam sobie egzystować bez spożywania nie tyle mięsa, co jaj, mleka, a nawet miodu. Nie mniej jednak niezwykle doceniam i wspieram wszystkich wytrwałych weganów. W dzisiejszych czasach zwierzęta są bardzo często źle traktowane i wykorzystywane. W pierwszej kolejności jestem zagorzałą przeciwniczką cyrków. Pomijając moją nieuzasadnioną wrogość do klaunów nie jestem w stanie zaakceptować tresowania zwierząt na rzecz show. Kwestie testów prowadzonych na zwierzętach, masowych hodowli w męczeńskich warunkach, zabijanie ich na rzecz produkcji kosmetyków, żywności czy futer jest równie niepokojąca…

Postanowiłam zatem dostosować się tylko do wybranych cech weganizmu, takich jak stosowanie wegańskich kosmetyków wolnych od składników pochodzenia zwierzęcego oraz takich, które nie są na nich testowane.

Zielone Laboratorium

Takie produkty wprowadziła na rynek kosmetyczny marka Zielone Laboratiorium. W ofercie producenta można znaleźć szeroki wybór kosmetyków pielęgnacyjnych wyprodukowanych w stu procentach z naturalnych wegańskich składników.

Testując regenerujący krem do rąk z masłem shea przedstawię Wam, jak wykonać domowy oraz wegański zabieg SPA dłoni w domowym zaciszu.

Krok 1: PEELING

Pierwszym etapem domowego spa dłoni zawsze powinien być peeling. Nie ma znaczenia jakiego peelingu użyjecie, ważne jest to, by dokładnie złuszczyć martwy naskórek i poprawić krążenie skóry dłoni. Ja przygotowałam peeling domowej roboty używając oleju słonecznikowego z dodatkiem mielonej kawy, średniej grubości kryształków cukru brązowego i białego. Wszystkie składniki należy ze sobą złączyć po czym gotowy kosmetyk nakładamy na całe dłonie delikatnie je masując. Należy robić to delikatnie, nie dłużej niż 2-3 minuty, ponieważ taki peeling może podrażniać. Następnie produkt zmywamy letnią wodą.
 

Krok 2: OLEJOWANIE

 

Na umyte i wysuszone dłonie nakładamy olejek. Może być to olej kokosowy, makadamia, arganowy – jaki dusza zapragnie. Wcieramy go w dłonie masując zarówno ich wierzch, spód jak i między palcami. Ważne jest także, by nanieść go na paznokcie, wszelkie olejki regenerują i korzystnie wpływają na ich płytkę. Olejek trzymamy na dłoniach kilka minut, tak, by osiągnąć możliwie jak najlepsze nawilżenie. Zmywamy letnią wodą.

Krok 3: NAWILŻANIE

 
 Na osuszone dłonie nakładamy krem. Ilość produktu powinna być zależna od stopnia wysuszenia dłoni. Regenerujący krem do dłoni z masłem shea zapewnia maksymalne nawilżenie. Nie obciąża i nie zapycha skóry, doskonale się wchłania i tym samym nie pozostawia nieprzyjemnej tłustej warstwy. Na nasmarowane dłonie wsuwamy specjalne bawełniane rękawiczki (dostępne w każdej drogerii), zapewniające precyzyjne wchłanianie się kosmetyku. Rękawiczki ułatwią nam wykonywanie codziennych czynności, zatem możemy nosić je tak długo, na ile mamy ochotę. Ważne jest, by krem całkowicie się wchłonął.
 
Wybór kremu jest tutaj szczególnie ważny, bo jest ostatnim i zdecydowanie najistotniejszym elementem domowego zabiegu spa dłoni. Krem firmy Zielone Laboratorium jest zdecydowanie najlepszym kremem do rąk jakie do tej pory miałam okazję stosować. Ma gęstą konsystencję, którą łatwo się aplikuje na skórę. Ekspresowo dostarcza maksymalne nawilżenie. Zmiękcza skórę, poprawia jej kondycję, elastyczność i odporność na czynniki zewnętrzne. Niestety jego zapach mnie nie satysfakcjonuje, mogę nawet powiedzieć, że jest niezbyt przyjemny, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ szybko się ulatnia po wchłonięciu.
 
 
 
 
 
 
 
 
Domowe spa powinno być wykonywane raz w tygodniu. Zapewnia ono nie tylko prawidłową pielęgnację dłoni, ale również chwilę relaksu. Nie zapominajmy, że dłonie są naszą wizytówką 🙂
 
 
 
Pełną ofertę produktów Zielonego Laboratorium znajdziecie na oficjalnej stronie producenta (klik w logo)
 
 
 
Post napisany we współpracy z firmą

11 komentarzy

  1. Moje dłonie zdecydowanie potrzebują regeneracji więc idealnie trafiłaś z tym postem! 🙂

    Obserwuje i zapraszam do siebie KLIK! (Jest też NOWY POST! )

  2. Julka Skorupka

    To prawda. Ja tez podziwiam weganów, nie wytrzymałabym chyba bez mleka, jaj czy mięsa. ;D Ciekawy sposób na tanie i domowe SPA.

    julia-skorupka.blogspot.com

  3. Edyta Radziewicz

    Tez zrobię sobie takie domowe spa, szczególnie, że w szkole byłam bardzo zestresowana. Przyda mi się trochę relaksu 😉

    http://bibliotekaslow.blogspot.com/

  4. Power Girl

    Bardzo pomysłowy, kreatywny post. Widać, że włożyłaś w niego wiele pracy ;). Uwielbiam takie domowe spa, więc na pewno skorzystam z twoich propozycji!

    pozdrawiam, powergirls22.blogspot.com

  5. Victoria BRW

    Świetny post oraz pięknie zdjęcia! Również wręcz nie toleruje testowania produktów na zwierzętach. Jestem przeciwko wszystkim czynom, które podchodzą pod znęcane się i przemoc wobec zwierząt!

    Pozdrawiam Wiktoria z bloga http://bookwrittenrose.blogspot.com/ ♥

  6. Sandra Sandras

    Gratuluje pomysłu i samozaparcia 🙂 rownież jestem przeciwniczką cyrkow mam dokładnie to samo zdanie co do tresury dzikich zwierząt.
    modaidekoracje.blogspot.com

  7. Klaudia Smurf xD

    PRODUKTY STOSOWANE NA ZWIERZĘTACH !? NIE 🙁 !

  8. Milena Łukasiak

    Ciekawy post! 😀

    rilseee.blogpot.com

  9. Również mam zamiar uwolnić się od produktów stosowanych na zwierzętach!

    Pozdrawiam!
    http://crybb-x.blogspot.com/

  10. QUEEN OF MOON

    Bardzo ciekawie to wygląda. Muszę wypróbować, bo lubię eksperymentować z kosmetykami. 🙂
    http://queen-of-moon.blogspot.com/

  11. Patrycja Kalinowska

    Bardzo podoba mi się twój pomysł na przedstawienie owego kremu w taki sposób. Domowe SPA to coś o czym marzy każda dziewczynka i kobieta. Myślę że bardzo dobrze pokazałaś to że nie musimy wydawać fortuny na drogie kosmetyki ! Bardzo dobry post ! Genialne zdjęcia :* lifeblondes.blogspot.com