Mam już na koncie 27 wiosen i nadal nie umiem konkretnie sprecyzować co chcę w życiu robić. Wiem jednak, jakie mam cele do zdobycia. Jeden z kich kotłuje się w mojej głowie odkąd nauczyłam się pisać, czyli od jakichś dwudziestu lat! Pragnę napisać własną książkę. Mam co prawda na swoim koncie e-book z wierszykami dla najmłodszych, ale to nie jest do końca to, o czym marzyłam. Czuję niedosyt. Pomysł jest, bohaterowie żyją w mojej podświadomości kilka ładnych lat, a mimo to stoję w miejscu. Brakuje mi weny, motywacji, a może i dystansu. Zbyt wiele od siebie wymagam, nieustannie dążąc do perfekcji. To prowadzi do wiecznego niezadowolenia i poddawania się na samym starcie.
Kiedy więc ujrzałam e-book Angeliki Kopaczewskiej pod tytułem: “Jak napisać książkę w 30 dni”, nie wahałam się ani sekundy. Od razu zabrałam się do czytania. Kto wie, może to on stanie się bodźcem, który pomoże mi działać.
Jak napisać książkę w 30 dni
Koszt e-booka to 49 zł. Czterdzieści dziewięć złotych za 128 stron cennych wskazówek i ważnych informacji. Kopaczewska w swoim poradniku dzieli się jak napisać książkę w miesiąc bez odkładania, szukania wymówek, błądzenia w chaosie i robienia wszystkiego na oślep. Autorka w roku 2019 napisała 3 książki i pragnie przekazać swoje techniki innym. Przeprowadza nas przez cały proces przygotowywania własnego dzieła.
Początkujący pisarz dzięki przedstawionej lekturze ma okazję dowiedzieć się jak nie stracić motywacji, jakie dobre nawyki powinien w sobie kształcić, jakie techniki i narzędzia pomagają w pisaniu przy ograniczonym czasie, oraz jak i dlaczego warto planować książkę.
Co istotne poradnik jest ogólny. Okazuję się zatem pomocny zarówno przy tworzeniu powieści jak i książki-poradnika.
“Jak napisać książkę w 30 dni” składa się z czterech rozdziałów:
- Jak nie stracić motywacji?
- Dobre nawyki.
- Techniki i narzędzia, które pomogą Ci w pisaniu.
- Zaplanuj swoją książkę.
Pierwsze wrażenie
Zerkając do e-booka miałam same pozytywne odczucia. Bardzo dobra estetyka, ciekawa szata graficzna okładki, nie przesadzona w ilości treść. Nie mogłam się powstrzymać. Chwyciłam za notatnik, długopis i od razu zagłębiłam się w treść.
Prawdę mówiąc tytuł mnie trochę bawił i jednocześnie wprawiał w dezorientację. Nie wierzyłam w możliwość napisania książki w tak krótkim czasie. Może inaczej: nie wierzyłam, że istnieje możliwość napisania DOBREJ książki w 30 dni. No chyba, że jest się geniuszem bez obowiązków typu praca, dzieci, itd.
Kopaczewska jednak okazała się być rozsądną kobietą i przyznała, że:
Gdy mówię o pisaniu książki w 30 dni,
mam na myśli tak naprawdę wyrzucenie z siebie
historii, którą chcesz opowiedzieć. Cały ten
proces jest poprzedzony wymyślaniem bohaterów i fabuły,
zastanawianiem się nad poszczególnymi scenami,
planowaniem, robieniem researchu, rozwiewaniem
wątpliwości co do tego, czy ten pomysł na pewno ma
sens.
E-book mimo iż jest poradnikiem zawiera sporo osobistych przemyśleń i informacji na temat autorki. Uważam to za duży plus. Dzięki temu łatwiej jest zaufać jej radom i poradnik nie przybrał jedynie sztywnej, oficjalnej formy.
Historia lubi się powtarzać
Już po kilku stronach doszłam do wniosku, że mam z Kopaczewską sporo wspólnego. Jej historia związana z chęcią, a nawet wewnętrzną potrzebą pisania jest dokładnie taka sama jak u mnie. Wymyślanie rozmaitych historyjek, wkroczenie w świat poezji w wieku nastoletnim, fascynacja Harrym Potterem i blogowaniem, zawieranie internetowych przyjaźni i perfekcjonizm doprowadzający do szału… Zupełnie jakbym czytała własną przeszłość. Różnica jednak polega na tym, że Kopaczewska zdążyła już osiągnąć swój sukces, a ja nad własnym nadal pracuję. Nie mniej jednak to niezwykle budujące. Bo skoro jej się udało, to i ja mam szansę, prawda?
Wskazówki, metody, programy
Autorka opowiada o wydarzeniach, w których brała udział, które okazały się przydatne w tworzeniu książki, które pomagały jej utrwalać nawyki wspomagające pisanie.
Poradnik nie uczy samego pisania. Nie pomoże nam w kreowaniu treści, dialogów, bohaterów. Jednak przekazuje wiedzę na temat tego, jak zorganizować czas na pisanie, jak wytrwać w postanowieniu oraz jak osiągać skupienie podczas tworzenia.
Wśród przekazanych informacji znajdziemy nawet wykresy i obliczenia matematyczne, które nakierują nas na to, ile słów dziennie powinniśmy wstukiwać w klawiaturę komputera. Brzmi niedorzecznie i sama uśmiechałam się pod nosem na ten pomysł, ale im bardziej zagłębiałam się w poradnik tym bardziej wierzyłam, że ma to sens.
Poznałam m.in. czym jest moodboard, technika pomodoro i enneagram. Odkryłam ciekawe wtyczki i programy, które dostosowane są do potrzeb pisarzy. Zrozumiałam jak należy planować książkę dzieląc ten proces na poszczególne etapy.
Przeczytałam cały poradnik uważnie notując istotne kwestie i analizując je pod kątem własnego pomysłu na książkę przez około 2 godziny. Czytanie go było czystą przyjemnością. Treść jest bardzo rzeczowa, zdecydowanie przydatna i inspirująca. Autorka prostym językiem łatwo trafia do czytelnika i nawiązuje z nim kontakt dzięki bezpośrednim zwrotom. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czytała poradnik z takim zapałem 🙂
Sporządziłam szczegółowe notatki, zyskałam motywację, zapał do tworzenia. Pozostaje mi przyswoić tą wiedzę, podziękować Angelice Kopaczewskiej za poradnik: “Jak napisać książkę w 30 dni” i pisać, pisać, pisać…
2 komentarze
Początek wpisu to jakbym czytała o sobie 😉
Grunt to małymi kroczkami ale iść cały czas ku swoim celom.
Trzymam kciuki za książkę i chętnie przeczytam o czym by nie była ❤️
Dla mnie to satysfakcja jak znam autora lepiej niż tylko z okładki 😉
Dokładnie wiem ,jak trudno jest zacząć pisać, jak trudno wytrwać i tworzyć dalej, jak trudno poradzić sobie z przemożną potrzebą pisania, ponieważ siedzi Ci w głowie pomysł od lat i nie możesz sobie z nim poradzić, dopóki nie znajdzie on ujścia i jak trudno jest zachować wysoki poziom i sprostać SWOIM oczekiwaniom. Powodzenia i czekam na pierwsze rozdziały